Pacjenci, opiekunowie i przyjaciele chorych – spotykamy się w centrum Stolicy aby szerzyć rzetelną wiedzę o boreliozie i chorobach odkleszczowych, okazać solidarność z chorymi w Polsce i na świecie oraz powtórzyć nasze postulaty dotyczące poprawy diagnostyki i leczenia #chcemyLeczeniaNieŚciemy!
więcej informacji: https://www.facebook.com/event s/141389263383507 i https://www.facebook.com/borel ioza.org
kontakt na miejscu: Rafał Reinfuss, tel. 664 925 003 (prezes Stowarzyszenia Chorych na Boreliozę)
Borelioza to choroba bakteryjna przenoszona na ludzi przez kleszcze. Wcześnie wykryta i adekwatnie leczona notuje bardzo dobrą wyleczalność (relatywnie prostą i tanią terapią). Zbagatelizowana i źle leczona staje się chorobą trudną w leczeniu, pogarszającą jakość życia, często prowadzącą do niepełnosprawności i wykluczającą społecznie. To choroba, której można zaradzić – poprzez edukację, ostrożność i świadome unikanie czynników ryzyka! Borelioza to obecnie zaniedbany problem zdrowia publicznego – w Polsce i innych krajach rozwiniętych. To również arena gorszącego sporu akademików i lekarzy co do tego jak diagnozować i jak skutecznie leczyć. Wskutek tego pacjenci z boreliozą i koinfekcjami są w gorszej sytuacji niż którakolwiek inna grupa chorych! Dziesiątki tysięcy osób, które mogłyby być zdrowe i w pełni sprawne, cierpią dziś niepotrzebnie, podczas gdy kilkoro profesorów ch. zakaźnych „uspokaja” społeczeństwo. Mówimy DOŚĆ! Chcemy lepszej diagnostyki i skutecznego leczenia!
_
Z roku na rok rośnie w Polsce liczba osób zapadających na boreliozę. W ubiegłym 2017 roku Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny zarejestrował kolejny już smutny rekord – 21,5 tys. nowych przypadków choroby. Stowarzyszenie Chorych na Boreliozę (borelioza.org) szacuje, że rzeczywista ilość zachorowań jest przynajmniej trzykrotnie wyższa. 30% kleszczy w dużych polskich miastach (Warszawa, Kraków, Wrocław, Lublin) przenosi krętki Borrelia – bakterie powodujące boreliozę. Zakażone kleszcze są w parkach, na skwerach i w przydomowych ogródkach. Jeden beztroski spacer w trawie, jeden piknik w parku – w połączeniu z generalnie niską świadomością i brakiem wystarczającej dbałości – tyle potrzeba, aby zachorować.
Pierwszą oznaką rozwijającej się boreliozy są zwykle objawy pseudo-grypowe: zmęczenie, poczucie rozbicia, bóle mięśni, kości, stawów, bóle głowy, apatia. Jedynie u mniej niż połowy chorych można zauważyć rumień wędrujący – czerwonawą, plackowatą zmianę skórną w dowolnej części ciała. Tego rodzaju objawy występujące bez uchwytnej przyczyny w okresie aktywności kleszczy powinny bezwzględnie skłonić do kontaktu z kompetentnym lekarzem! Tylko 30% procent chorych na boreliozę kojarzy pokłucie przez kleszcza! Powszechnie stosowane obecnie testy diagnostyczne są w stanie wykryć jedynie połowę przypadków choroby – dlatego rozpoznanie boreliozy powinno mieć zawsze charakter kliniczny! Kompetentny, doświadczony lekarz powinien zebrać dokładny wywiad oraz wnikliwie ocenić stan pacjenta – w odniesieniu do wyników odpowiednich badań diagnostycznych. Negatywny wynik któregokolwiek z dostępnych obecnie testów diagnostycznych sam w sobie nie wyklucza choroby! Leczenie boreliozy i współistniejących chorób odkleszczowych opiera się w głównym stopniu na odpowiednio dobranej terapii antybakteryjnej, która powinna być dostosowana (w kształcie, dawkowaniu i długości trwania) do stanu pacjenta i do stadium rozwoju choroby. Jednakowa terapia dla wszystkich nie jest właściwa i nie będzie skuteczna!
Przeciwko boreliozie nie można się zaszczepić! Jedynym w pełni skutecznym sposobem zapobiegania groźnym chorobom odkleszczowym jest unikanie pokłucia przez kleszcze. Więcej informacji można uzyskać na stronie internetowej Stowarzyszenia Chorych na boreliozę: www.borelioza.org
(inf. prasowa nadesłana przez Stowarzyszenie Chorych na Boreliozę, fot. Stowarzyszenie Chorych na Boreliozę)