POChP (Przewlekła Obturacyjna Choroba Płuc) to najczęstsza przewlekła choroba układu oddechowego i 3. przyczyna zgonów na świecie. Pomimo tego większość Polaków nie wie o jej istnieniu, co skutkuje m.in. niedostateczną diagnostyką. Szacuje się, że w Polsce na POChP choruje około 2 mln ludzi, ale tylko około 600 tys. jest zdiagnozowanych i leczonych. To tylko wierzchołek góry lodowej. Dziś o POChP należy mówić głośno, bo płuca służą nam przez całe życie. Lungs for life – to właśnie hasło przewodnie tegorocznych obchodów. Dlatego bierzemy wszyscy głęboki wdech, aby zwrócić uwagę na problem POChP w Polsce!
Czas zwrócić większą uwagę na POChP! POChP to globalne wyzwanie zdrowotne – choroba dotyka ludzi ze wszystkich krajów i wszystkich warstw społecznych, ale zdecydowanie bardziej cierpią osoby wykluczone czy zagrożone ubóstwem. W Polsce choroba jest zbyt późno diagnozowana, bagatelizowana i niezrozumiana. Sytuacja chorych mogłaby być lepsza – ogromne znaczenie ma zwiększenie świadomości społecznej na temat POChP i tego, jak ważne są wczesne rozpoznanie, modyfikacja stylu życia i wdrożenie indywidualnego leczenia. Konieczne jest także nadanie tej chorobie priorytetu zdrowotnego i dostrzeżenie ogromnych obciążeń, jakie się z nią wiążą.
Pomimo znacznego postępu w walce z wieloma chorobami cywilizacyjnymi – w tym chorobami serca i nowotworami – zachorowalność i śmiertelność z powodu POChP nadal rośnie. POChP jest nie tylko poważnym problemem zdrowotnym, ale też bardzo znaczącym obciążeniem organizacyjnym i finansowym dla systemu opieki zdrowia w Polsce. Pomimo tego nadal nie doczekała się takiej uwagi decydentów, jakiej należałoby oczekiwać ze względu na skalę występowania, koszty zdrowotne, w tym inwalidztwo oddechowe do którego prowadzi oraz nakłady ponoszone przez pacjentów, NFZ i ZUS – mówi prof. Joanna Chorostowska–Wynimko, kierownik Zakładu Genetyki i Immunologii Klinicznej Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie
Bagatelizowane zaostrzenia choroby. Czynnikiem, który przyspiesza postęp POChP są tzw. zaostrzenia, czyli nagłe nasilenie objawów ze strony układu oddechowego. Zwykle jest to nasilenie duszności, kaszlu, które wykraczają poza naturalną, codzienną zmienność. Wyzwaniem jest także brak świadomości na temat zaostrzeń wśród samych pacjentów, którzy bagatelizują symptomy zaostrzeń i rzadko wspominają o nich swoim lekarzom prowadzącym, co z kolei skutkuje nieoptymalnym leczeniem POChP. Konieczna jest zatem edukacja na temat zaostrzeń oraz tego w jaki sposób je rozpoznawać.
W swojej praktyce lekarskiej spotykam się z tym, że pacjenci postrzegają zaostrzenie jako naturalny element ich choroby i w związku z tym nie zgłaszają tego typu objawów. Dlatego bardzo ważne jest, aby komunikować się z pacjentem w sposób zrozumiały, upewniać się, że wszystko jest dla nich jasne. Badania pokazują, że nawet połowa zaostrzeń jest poza obserwacją lekarzy – zaznacza dr n. med. Rafał Dobek, z II Kliniki Chorób Płuc Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie
Problem narasta. Skala obciążeń wynikających z POChP jest obecnie bardzo istotna i jest ścisłe powiązana z takimi czynnikami ryzyka jak palenie papierosów i zanieczyszczenie powietrza. Według European Respiratory Journal w 2050 roku na POChP będzie chorować ponad 49 milionów ludzi, co oznacza wzrost o ponad 30% w stosunku do danych za 2021 rok. W najbliższym czasie POChP stanie się chorobą, mającą ogromny wpływ na funkcjonowanie systemu opieki zdrowotnej.
Należy umieścić POChP w centrum działań dotyczących zdrowia populacyjnego, poświęcić tej chorobie uwagę proporcjonalną do powodowanych przez nią obciążeń osobistych i populacyjnych. O POChP mówimy od lat, ale tak naprawdę nadal niewiele osób tę chorobę rozumie. Niewiele mamy polityk publicznych, które podejmują też wątek POChP. To powinno ulec zmianie, gdyż pozwoli zahamować wzrost zachorowań w dłuższej perspektywie – dodaje profesor prof. Joanna Chorostowska–Wynimko.
Optymalna ścieżka pacjenta. Eksperci podkreślają, że skuteczna kontrola POChP jest możliwa i wymaga wdrożenia programów wczesnej diagnostyki, doboru odpowiedniej farmakoterapii oraz wsparcia pacjentów we właściwym postrzeganiu choroby i w zmianie stylu życia.
Gorąco zachęcamy pacjentów, aby rzucili palenie – jeżeli jeszcze tego nie uczynili. Konieczne też jest zapewnienie właściwego poziomu aktywności fizycznej, adekwatnej oczywiście do stanu zdrowia i możliwości. Ale nie zapominajmy o spacerach, lekkim wysiłku. To wszystko jest zdrowe dla naszych płuc, a płuca przecież mamy na całe życie! – przypomina dr n. med. Rafał Dobek.
POChP rozwija się stopniowo, ale może być wcześniej wykryta. Dziś, z okazji 21. rocznicy Światowego Dnia POChP warto przypomnieć, że priorytety pozostają niezmienione: wczesna diagnostyka, zindywidualizowane leczenie, edukacja społeczeństwa, pacjentów i ich rodzin – mamy jedne płuca na całe życie!
***
O przewlekłej obturacyjnej chorobie płuc (POChP)
POChP to powszechna choroba, której można zapobiegać i którą można skutecznie leczyć. Charakteryzuje się utrwalonym, zazwyczaj postępującym ograniczeniem przepływu powietrza przez dolne drogi oddechowe. Jest ono wywołane przez przewlekły stan zapalny toczący się w błonie śluzowej dróg oddechowych wskutek palenia papierosów, wdychania zanieczyszczonego powietrza lub ekspozycji na pyły i szkodliwe substancje chemiczne. W efekcie pojawiają się: przewlekły kaszel z wykrztuszaniem, ograniczenie tolerancji wysiłku i duszność.
Przebieg POChP pogarszają zaostrzenia choroby definiowane jako ostry incydent charakteryzujący się nasileniem objawów ze strony układu oddechowego ponad zwykłą, codzienną zmienność. Zaostrzenia są często leczone w szpitalu, a ich częstotliwość narasta wraz z postępem choroby. Zaostrzenia pogarszają stan pacjentów, są też poważnym zagrożeniem życia. Incydenty tego typu mogą oznaczać potrzebę zmiany dotychczasowego leczenia.